Ciężko byłoby wymienić tutaj ich wszystkich z imienia i nazwiska, ale podziękowania należą się dla rodziców, którzy co miesiąc piekli ciasto, pakowali je, a później sprzedawali w niedzielę by zmniejszyć koszt wyjazdu dzieciaków oraz dla każdego, kto taką gotową paczuszkę kupił i mamy nadzieję ze smakiem zjadł. Wchodzac w to ogloszenie zapewne zdales sobie juz sprawe z tego, jak trudno umowic sie na konkretnie spotkanie.